19 maja 2015

Dobrze jest czasem porzucić obowiązki

Pisałam ostatnio o nawale pracy, z którą jakoś sobie radzę. Muszę sobie radzić, jeśli chcę uczestniczyć w jakimkolwiek życiu społecznym. Musiałam bardzo dużo biegać i załatwiać, żeby zostawić to wszystko i wyjechać na weekend. A powód miałam istotny, bo kuzyn się żenił... ;)

Bieganie w piątek na uczelnie ze spakowaną torbą i laptopem, załatwianie kilku spraw, zaliczenie pierwszych w tym semestrze przedmiotów i szybka ucieczka na busa zostały w pełni wynagrodzone. Zawsze stresuje się przed podróżami, ale nie chodzi o sam pobyt, tylko właśnie czas pakowania i organizowania wyjazdu. Pierwsza fala spokoju przychodzi do mnie, gdy wsiadam do środka transportu i wiem, że zdążyłam załatwić wszystko. Inaczej też traktuje się samochód, a inaczej autobus lub pociąg. Wiadomo, że znajomy kierowca zawsze może poczekać parę minut.

Jednak największy spokój osiągam zawsze, gdy już jestem u celu. Wtedy nie ważne jest nawet to, że czegoś zapomniałam albo nie zrobiłam. Albo da się to jeszcze nadrobić, albo trudno, przepadło. Czasem wyjeżdża się gdzieś fizycznie, ale myślami zostaje się przy obowiązkach. I ja wiedziałam ciągle, ile mam pracy, ale weekend był tak zaplanowany, że nie miałam czasu o tym myśleć.

Prawie nie zaglądałam do telefonu, miałam też ograniczony dostęp do internetu, ale właściwie... po prostu brak czasu i chęci, żeby coś tam szperać. Wolałam zająć się czymś na miejscu. Wolną chwilę przeznaczyłam na spacer po mieście. Tym bardziej, że dla mnie była to wycieczka po terenach z przeszłości (jeździłam tam kiedyś co roku w wakacje), a dla mojego chłopaka poznanie zupełnie nowego miejsca. 

Odwiedziliśmy małe miasteczko na wschodzie Polski. Bardzo dalekim wschodzie - spacer zrobiliśmy pod samą granicę. ;) Miasto jest urokliwe, a tereny cudowne. Rzeczki, jeziora, łąki i pola, czyli wszystko to, czego Warszawiakowi może brakować. Chociaż ja ciągle utrzymuję, że i w Warszawie i okolicy jest pięknie! Ale wyjazd kilkaset kilometrów od wielkiego miasta to jednak coś innego. Tym bardziej, że czas tam płynie inaczej.

Wiadomo, że po powrocie czeka masa obowiązków, ale teraz podchodzimy do nich ze zdwojoną siłą. Bo dość aktywny weekend zapewniający dużo wrażeń, był też odpoczynkiem od codzienności. Każdy tego czasem potrzebuje.

Zdjęcia pochodzą z www.freeimages.com.

2 komentarze:

  1. Świetny blog i te zdjęcia-przecudne! :))
    Zapraszam do mnie ;)
    http://mackenziexox.blogspot.com/2015/05/dmuchawce-latawce-wiatr.html?showComment=1432120090845#c7093880067470163577

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami dobrze jest się wybrać gdzieś dalej, zapomnieć o internetach, telefonach i naładować akumulatory. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń