25 marca 2015

Nieperfekcyjne kobiece ciało

Nie zliczę ile razy słyszałam jakie to idealne jest ludzie ciało. Każda jego komórka współpracuje ze sobą, a cały organizm nie zatrzymuje się nawet na chwilę byśmy mogli robić to, co robimy. I poza problemami, które mają oczywiste przyczyny, jak urwanie nogi, kac, czy uderzenie małym palcem w szafkę, wszystko działa tak jak powinno. Doprawdy niesamowite.

Możemy naprawdę dużo osiągnąć pracując nad naszym ciałem. Wielokrotnie zaskakuje mnie, jak to jest wszystko zbudowane. Nasz organizm sam się regeneruje. Często pokonujemy także jego własne ograniczenia.

Ale w codziennej rzeczywistości jest inaczej... Chociaż nasze ciała są bardzo skomplikowanymi organizmami, nie są idealne. Śmię nawet twierdzić, że bardzo daleko im od ideału. Nie wyjaśnione przyczyny chorób i liczne mutacje to druga strona medalu, która ma też swoje bardziej codzienne oblicze.

Ten idealny organizm wymyślił sobie przychodzenie na świat w ogromnym cierpieniu, zarówno dla matki, jak i dziecka. W XXI wieku poród wciąż może być niebezpieczny. Ba! Nawet zwykły okres może nam nieźle dopiec, nie mówiąc już o ciąży. Mój idealny organizm lubi co parę miesięcy (nie w każdym cyklu, chwała mu za to!) paraliżować moje ciało bólem. Chodzę wtedy po ścianach, a relaks i odpoczynek jest dla mnie stanem, w którym, mimo bólu, mogę chociaż leżeć spokojnie. Nawet organizmy zwierzęce są pod tym względem dużo lepiej przystosowane!

Geniusze opracowują sztuczne kończyny, chirurdzy robią przeszczepy serca, a ja mogę mieć całkowicie wyjęty dzień z kalendarza z powodu mojej kobiecości. Świat oszalał.


Zdjęcia pochodzą z www.freeimages.com

2 komentarze:

  1. Pal licho jeśli ktoś 20 lat palił i ma raka. Największe ciolstwo i padalstwo stwórcy tego świata, to nowotwory u dzieci, nawet bardzo małych dzieci. Te małe niewinne istoty nie zdążyły jeszcze sobie zaszkodzić nałogami, ani złymi nawykami. Nie zdążyły nikomu złamać serca, wyrzucić z pracy na bruk, ani nikogo zranić tak jak często robią to sobie dorośli. Nie zasługują na ogrom bólu i cierpienia, które ich spotyka. Jak ktoś miłosierny, kochający, doskonały i wszechwiedzący mógł stworzyć tak chujowy, wadliwy i popsuty świat? Jak nie być ateista? Takie wewnętrzne przemyślenie odnoścnie twojego wpisu..

    OdpowiedzUsuń
  2. Podzielam opinię, aczkolwiek ja nigdzie w to Boga nie mieszałam

    OdpowiedzUsuń