Nie chcę tu nikogo straszyć, chociaż sama jestem przerażona. Czas ucieka nam w minutach, godzinach, dniach, miesiącach i latach. Zanim się obejrzę będę już pewnie siedzieć w bujanym fotelu z kotem na kolanach i przyglądać się mojej wnuczce. Pamiętam, że chwilę temu szłam do liceum. Ba, doskonale pamiętam nawet, jak wybierałam się do gimnazjum! A za chwilę kończę już studia...
Żeby nie było, że wyciągam tylko stare dzieje i przypisuję im wczorajszą datę. Pamiętasz jak myślałeś gdzie pójdziesz na sylwestra? A myślałeś może o tym, że kolejny raz trzeba będzie przestawić się na pisanie nowej daty? Właśnie mija 1/4 „nowego” 2015 roku, a ja przecieram oczy ze zdumienia i pytam się „jak to możliwe, że ktoś urodził się np. w 2008? albo w 2013?”. To zbyt nierealne, żeby to był czyjś rocznik urodzenia...
My, urodzeni jeszcze w poprzednim tysiącleciu, jesteśmy już całkowicie inni od nowego pokolenia. Przynajmniej ja tak czuję i wydaje mi się, że dzieli nas przepaść. Nie wiem, czy każdy w wieku 20-30 lat miał takie odczucia, czy jest to jedynie kwestia dzisiejszych czasów. Pewnie nie, ale ja mam wrażenie jakby już teraz dzieliły mnie od dzieci (młodzieży?) ze dwa pokolenia.
Byłam w stanie (i robiłam to zresztą bardzo chętnie) czytać młodzieżowe książki współczesne dużo starszemu pokoleniu. Mam wrażenie, że na słowo „książki” moje dziecko na mnie prychnie i powie „Harry Potter? Co to za bzdura? Czary? Wy pewnie mówiliście tak na internet!”. Taka myśl pojawia się w moich koszmarach. ;)
Łapię się też często na tym, że obmyślam wiele planów, różnych możliwości na przyszłość, i już teraz wydaje mi się, że mam za mało czasu, że nie zdążę wszystkiego zrobić. Że przecież zanim będę miała swój wymarzony dom to muszę skończyć studia i iść do pracy. Przed 30 też najlepiej mieć dzieci, a zdążę zwiedzić wcześniej cały świat? A czy nie zostanę przypadkiem hodowcą, florystką, weterynarzem, dziennikarką, nie założę przedszkola i nie będę miała epizodu w Hollywood? Ale dlaczego?! ;)
Nie sugeruję oczywiście, że starzy ludzie nie mogą nic zrobić, ale ich sytuacja jednak trochę różni się od mojej czy naszej. Mam nadzieję, że wiek nigdy za bardzo mnie nie ograniczy, a także, że nie zatracę na starość siebie. Bo wydaje mi się, że niestety często to ludzi dotyka. Chyba, że byli wiecznie zgorzkniali i wredni. ;)
To wszystko co napisałam, jak zwykle, różni się trochę od tego, co początkowo miałam w głowie. Chciałam bardziej rozwinąć aspekt uciekającej chwili, tego krótkiego momentu. Skupiłam się na uciekających latach i przemijaniu. I właściwie jest to prawie tym samym, życie przecież składa się z takich krótkich chwil. A każdy z nas, podejmując drobne decyzje w życiu, wybiera, jak chce to życie przeżyć.
Zdjęcia pochodzą z www.freeimages.com.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz